Cukierkowo-mikołajkowy dzień

Dnia 4 grudnia 2013 roku uczniowie klasy IIIa i IIIb wyruszyli na wyprawę do cukierni Ciuciu Caffe w Ełku, by poznać tajniki przygotowywania kolorowych lizaków i cukierków.

W środku czekały na nich półki pełne słodyczy: truskawkowych, borówkowych, malinowych, a wszystkie pachnące i kolorowe, każdy chciał dotknąć i dokładnie przyjrzeć się lizakom. W tym czasie pracownicy przygotowywali się do prezentacji. Gdy cukier był już dokładnie rozgrzany warsztaty ruszyły pełną parą.

Najpierw dodano aromat o smaku gumy balonowej, następnie dodano barwnik czerwony i dokładnie zmieszano wszystkie składniki, a po chwili można było kręcić lizaki. Spod rąk cukierników wychodziły przepiękne kolorowe lizaki o różnych kształtach: serca, choinki, patyczki, ślimaczki i inne cukierkowe zakrętasy.

Po udanej prezentacji każdy otrzymał upominek w postaci kolorowego, cieplutkiego lizaka i woreczka cukierków. Teraz każdy wie jaki proces musi przejść smakowity lizak by trafić do naszych uśmiechniętych buzi. Dzieci pięknie podziękowały cukiernikom i ruszyły w dalszą wędrówkę do Muzeum Historycznego na warsztaty dotyczące dawnych zwyczajów i obrzędów związanych ze Świętami Bożego Narodzenia na Mazurach. Dowiedzieli się co to jest jutrznia na gody i do czego służyło nowolatko, jakie potrawy jadał Mazur na kolację wigilijną oraz kto rozdawał mazurskim dzieciom prezenty.

Zwyczajem o charakterze magicznym było pieczenie specjalnego ciasta obrzędowego zwanego nowolatkiem (od słów "nowe lato"). Ciasto wyrabiano z mąki i wina poświęconego w dzień św. Jana, a następnie z niego lepiono postacie Trzech Króli, zwierzęta gospodarskie, ptactwo domowe, itp. Tak ulepione "nowe lato" suszono w piecu, a następnego dnia wieszano figurki w szafie, gdzie pozostawały do następnego roku. Pozostałe figurki w Nowy Rok dawano po trochu zwierzętom, a pokruszone drobinki kładziono w szpary w korze drzew owocowych, mówiąc przy tym: "Ja ci daję nowe lato, a ty daj mi łowoc za to".

W trakcie warsztatów muzealnych uczniowie własnoręcznie wykonali ozdobę choinkową.

Następnie udaliśmy się do Tęczowej Sali Zabaw, gdzie spędziliśmy czas wolny w suchym basenie z kulkami, grając w różnorodne gry oraz skacząc na trampolinie.

To był ciekawy i pełen wrażeń dzień - można powiedzieć "dzień cukierkowo-mikołajkowy".

Danuta Kuczyńska