W poszukiwaniu Mikołaja

Pierwszego dnia grudnia pierwszoklasiści ruszyli na poszukiwanie Mikołaja.

Udaliśmy się w kierunku Soboli, gdzie z autobusu przesiedliśmy się na bryczki i jeżdżąc po okolicy wypatrywaliśmy śladów... reniferów.

Nieco zawiedzeni, wróciliśmy do gospodarstwa, gdzie mogliśmy nakarmić zwierzęta. Były wśród nich owce, króliki czy gęsi, ale również takie rzadko spotykane jak daniele, osiołki, alpaki czy lamy, a nawet kangur. Poznaliśmy wiele ciekawostek i upodobań tych zwierząt i zużywając zapasy marchewki, sami udaliśmy się na ciepłą herbatkę i kiełbaskę przy ognisku.

Posileni ruszyliśmy do zabawy. Zjeżdżaliśmy na pontonach, na tyrolce, wspinaliśmy się po belach... radości nie było końca mimo panującego zimna. Jednak nieoczekiwanie ci spostrzegawczy wypatrzyli nadjeżdżającego Mikołaja. Pani Elf, opiekująca się nami podczas wizyty w gospodarstwie, pokazała nam specjalne miejsce obok żywej szopki przygotowane dla wyjątkowego gościa. Dzieci po krótkiej rozmowie zaśpiewały Mikołajowi piosenkę i... otrzymały drobne upominki.

W ten oto sposób zrealizował się cel naszej wizyty. Zaprosiliśmy Mikołaja do naszej szkoły, także miejcie się na baczności..., bo kto wie czy za rogiem, nie stoi jakiś Elf...

Katarzyna Lewoń-Kulcak