Dobra zabawa czy szkolna masakra?

Takie pytanie zadali sobie uczniowie klas 4-6 przed dyskoteką andrzejkową w dniu 27 listopada, która rozpoczęła się równo z dzwonkiem na szóstą lekcję.

Tańce wygibańce...

Od początku cała sala była pełna hałasu, jednak - nie trudno zauważyć - to tylko odgłosy dobrej zabawy. Uczestników tej dyskoteki można podzielić na trzy grupy: organizatorów i opiekunów, tańczących i nietańczących. Na każdej imprezie jest grupa osób, które nie tańczą (zwykle należą do nich ci, którzy nie lubią zabaw bądź uważają, że są "za fajni", żeby wspólnie się bawić. Początkowo też nie miałam ochoty bawić się z innymi, ale dobra muzyka i towarzystwo złamały mój opór.

"Epidemia" XXI wieku...

Dlaczego epidemia? Problemem dzisiejszych nastolatków są oczywiście względy płci przeciwnej. Aby zrozumieć moją tezę, przytoczę historię opartą na faktach. Była piękna zimowa noc. Piątoklasistka przygotowywała właśnie ubrania przed mającą się odbyć szkolną dyskoteką: "Nie mam się w co ubrać!" - krzyknęła, a potem zaczęła płakać. Następnego dnia, gdy dziewczyna weszła na salę, czekała, aż chłopak, którego lubiła, zaprosi ją do tańca. Niestety, tak się nie stało - zamiast radości były łzy i rozczarowanie.

Dziewczyny, nie próbujcie robić z siebie królewny dla chłopaka, który pewnie i tak będzie siedział całą imprezę na parapecie. Koledzy, w imieniu wszystkich uczestników, zapraszam w przyszłości do wspólnej zabawy!

Opinie uczestników o andrzejkowej dyskotece:

"Dobra muzyka. Można potańczyć",

"Chciałabym, aby dyskoteka trwała dłużej",

"Przewodnicząca SU odwaliła kawał dobrej roboty- zabawy były świetne, a muzyka równie dobra. Chciałabym częściej imprezy tego typu".

Mam nadzieję, że andrzejkowa zabawa spełniła oczekiwania wszystkich uczestników.

tekst: Amelia Palczewska (uczestniczka warsztatów językowo-literackich w ramach projektu "Nowoczesna Szkoła")

zdjęcia: uczestnicy warsztatów młodego internauty z projektu "Nowoczesna Szkoła"

 Amelia Palczewska (VIb)